wtorek, lutego 21, 2006

[niebotyczne]

przepraszam za to co było
i za to czego nie było

alchemia śpiewów odgarnia mróz
gdy wichru brak
poczekaj a w stukot
wejdziesz sam
grając tak
jakbyś chciał
bębenkach brzmi jeszcze pamieci śpiew
posłuchaj mnie, a dojdziesz do tego że

jesteś jak ja
autonomicznym bytem
szukasz wśród wydm
tego co mogłoby być

Brak komentarzy: