wtorek, stycznia 18, 2005

[zgrzyt ',` dynamika... ]

RATUUUUNKUUU!!!!!!!!
Na nic się to nie zda. Wśród wszechogarniającego hałasu niezauważalne są wrzaski, krzyki,piski, MYŚLI zagłuszane przez masę dźwięku. Podmych. Nie widzisz. Nie możesz. Słyszysz i za razem jesteś głuchy na wszystko.

Na raz na dwa na trzy, zerwij pęta...
Zrzuć łańcuchy krempujące wolę i złam bariery więzienia umysłu.

Sekunda...

nic

sekunda...

nic

sekunda...

Dźwięk powoli cichnie...

Dogasają stalowe pieśni, zgrzyty, jęki bólu, cierpienia, goryczy.
Nic to. Na zawsze. W ferworze walki moje myśli... wojna na jaźni... umieram żyjąc...

Spokój jedynie kiedy stoję z boku siebie samego
Żyły stalowych prętów we mnie i poza mną gdy z boku i nie

Po_
_na
_czekaj
coś_

Brak komentarzy: