piątek, kwietnia 01, 2005

[abba pater]

zawsze tam był

siedział
i przez To Okno
spoglądał na świat
na świat, na kraj, na Nas


[wiatr]
[by entio]

i czułe oko delikatnie gładziło nas po głowach
"nie bójcie się dzieci"

Niewiem co zachowa się niezmienione... Stęchły zapach, szum majestatycznie posuwających pa napastowanej pododze muzealnych kapci czeka to, z czego On zrobił taki pożytek. Każdy z nas ma krzesło. Każdy. Ilu z nas siedząc na tym krześle pomoże innej osobie, zaniesie jej światłość, radość? Kto zapisując kartkę, rozweseli drugiego człowieka, rozraduje go? Kto będzie dawał świadectwo tego, o czym wszyscy wiemy, w spoosób możliwy do przyjęcia przez członków opartych na pieniądzu i kulcie chwilowej radości społeczeństw?

On będzie siedzieć
I przez Okno w niebiosach
patrzyć i cieszyć się
że jego głos
ciągle rozbrzmiewa w sercach
i nie ucichnie

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

dobrze. dobrze ze jednak napisales ta notke... i dzieki za rozmowe na gg... :( módlmy się o cud...

Anonimowy pisze...

upss... zapomnialam sie podpisac - aska... :(

Anonimowy pisze...

Przemek ja jestem również pogrążona w smutku z resztą wpadnij na mojego bloga to zobaczysz:((((((((

Odszedł Papież,ale w moim sercu nadal będzie.....

Gieruś

Anonimowy pisze...

Zgadzam się z Tobą ... Papież jest w naszych sercach i nietylko. Pozostały po nim ksiązki, słowa i zdjęcia, a przede wszytskim dzieło miłosierdzia,kóre my młodzi musimy skończyć - razem z naszym bratem, który odszedł dla naszego OJACA w niebie.