Sztorm myśli porywa nas
w nieznane
w nieznany czas
jak stukot wiekowej szafy
Gdy chcesz poruszyć rzęsą - przypływ wyobrażeń,
znów głucho jak klakson zza szyby;
dobija się mój głos - na niby.
Gdzie stukot kół,
wśród aksamitów,
na pięciu frontach rozpostarty płacht błękitu,
zwiewny ogrom.
prześcieradło.
Jest wers, gdy łamię kreską myśli
szelest.
W ciemnym lesie światło połyka nas w całości.
Kępki mchu porastają gęsto zalesione zbocza
Dryfując wśród fal przestrzeni, omijamy wietrzne złudy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
ładne to
ruszam rzęsą bo chce na moment nie widzieć rzeczywistości...
pozdro for you
czasem nie warto oddalac sie od rzeczywistosci, bo ona jest. ona jest piekna i jej trzeba sie uczyc, poznawac lepiej.
ale czasem warto pozwolić sobie na chwilę oderwania od spękanej stresem ziemi, od ludzi którzy mimo tego że tak barwni, szarzy w tłumie, czasem warto zbudować swój świat by mieć alternatywę, wyidealizowaną perspektywę by wiedzieć jak chce się zmieniać świat, by był ona jak najprzyjaźniejszy, jak najpiękniejszy...
Prześlij komentarz